Nasze fretki i ich potomstwo wygrywa na wielu wystawach,
kiedyś to notowałam, ale jest tego za dużo
Cały miot Shanty i Lady Hope stanął na jednej wystawie na podium :)
Jak będziesz u mnie to poproś o segregator z dyplomami
jest przepastny ;)
Nie sprzedaje fretek dzieciom i do domów gdzie są małe dzieci
( fretka nie jest dobrym towarzystwem dla dziecka)!!!
Jak już wspomniałam Hodowla MUSZU jest zarejestrowana w
Ogólnopolskim Stowarzyszeniu Hodowców Fretek FRETKA pod nr PL - KH2007/10
OSHF Fretka to jedyna w Polsce organizacja, która zrzesza hodowców fretek.
Współpracujemy również z hodowcami ze Skani, Czech, Słowacji, Węgier, Włoch i Niemiec,
dzięki temu wbogacamy nasze linie "świeżą zdrową krwią ".
Pisząc do mnie wiec, że te małe szkraby to nasz największy skarb
udowodnij że masz tego świadomość i że jesteś godny powierzenia ci małego Muszolątka pod opiekę!!!
Nie znaczy to, że musisz mieć ogromną wiedzę na temat fretek - ja
pierwszą fretkę też kupiłam nie mając o niej pojęcia ;)
Pragnę byś miał świadomość, że dhf Muszu nie jest marketem,
mogę jedynie prognozować jakiej maści smyki się mogą urodzić - to samo tyczy się i płci.
Obecnie ciężko mi ustalić jaką będzie cena małego Muszolątka
w sezonie 2022 - inflacja bije rekordy, ceny na rynku zmieniają się bardzo dynamicznie, o cenie napisze bliżej sezonu.
Nie robimy tu zróżnicowania ze względu na maść, ponieważ koszty odchowu tchórzyka i deresza są identyczne!!!
Cena zawiera:
- naszego wnusia wypieszczonego do granic możliwości ;)
- zaszczepionego min 1 dawką szczepionki p.nosówce
- odrobaczonego min 1 dawką
- zachipowanego
- wyprawkę:
- zestaw do transopreta (hamak norka + worek)
- Karmę suchą, którą maluchy bawiły się w hodowli :P
- Teczkę, a w niej:
- i co oczywiste - bezkres miłości :D
Nie pisze tu, że kupując malucha u mnie masz gwarancje ,że jest zdrowy (większych głupot jeszcze nie czytałam)
niestety choć bym nie wiadomo jak mocno tego pragnęła to nie zagwarantuje.
Mogę cie jedynie zapewnić, że robię wszystko co w mojej mocy by maluch był zdrowy
( i odpukać - po za jedną wpadką z Milou 2007 roku - maluchy z mojej hodowli wychodzą zdrowe)
Wszystkie maluchy,które od nas wyszły były nauczone kuwetowania
i socjalizowane ( zsocjalizowane z różnym skutkiem :P )
Nie traktuj tego jak chwyt marketingowy,
Nie musisz kupić u nas malucha, ja sama nie muszę odwoływać się do takich działań by znaleźć domy dla naszych pociech.
Zależy mi na tym byś zrozumiał - przecież jesteś istotą rozumną z sercem !!!
Zrób to dla ogonów, nie napędzaj i ty tej machiny !!!!
Jak wygląda hodowla masowa:
Fretki żyją w małych klatkach, nie ma tak ciepłych kocyków, przyjaznej człowieczej ręki.
Śpią w rzędach klatek, pod zadaszeniem z blachy Jeść dostają raz dziennie - jest to zmielona papka o tym co się w niej
znajdzie decyduje cena zakupu, a nie jakość produktu
Fretki tam nie służą do kochania, to tylko towar ;(
Sezon porodowy to jak winobranie, nikomu serca radość nie przepełni gdy kluska złapie pierwszy oddech.
Samica nie jest odpowiednio przygotowywana , nikt nie uroni łzy gdy odejdzie po trudach porodu
Nikt tam nie walczy o życie maluszka, zabierze go od mamy w wieku max 6 tyg wielka obca łapa w rękawiczce.
Jej właściciel nawet przez moment nie pomyśli jak wielką krzywdę właśnie wyrządza ogonkowi ;(
Myślisz "uratuje biedaka, tyle już w swym króciutkim życiu wycierpiał" ale gdy go kupisz skarzesz na ten sam los kolejne maluchy.
POPYT = PODAŻ
Chcesz ratować fretki ?
Zaadoptuj tą co nikt jej nie chciał !!!,
pokaż ze nie wszyscy dwunożni są okrutni, uczyń tą resztę bytu ogona początkiem najszczęśliwszego dnia w jego życiu.
Wrzucam film - ale UWAGA jest drastyczny KLIK
Pseudohodowla:
Jeśli jest coś gorszego od hodowli masowych to właśnie pseudohodowcy.
Ludzie nie posiadający elementarnej wiedzy na temat rozrodu i odchowu fretek, kryją samice spokrewnionymi samcami,
fretki chore i obciążone.
Maluchy rodzą się karłowate, z wadami genetycznymi, chłoniakami, nadliczbowymi paluszkami czy zębami,
bez oczek, a w najlepszym wypadku nie są zsocjalizowane z osteodystrofią
Nie można oczywiście generalizować, bo zapewne część z tych pseudohodowli ma dobre zamiary.
Tylko jak tu prowadzić hodowlę bez znajomości standardów , pochodzenia swoich fretek, zapotrzebowaniach i podstaw socjalizacji
Obecnie własna strona internetowa to żaden problem, tak samo jak powrzucać tak kilka artykułów - nie dajcie się zwieść.
Nad takimi hodowlami nikt nie czuwa, ich fretki nie są poddawane ocenie hodowlanej.
Szukajcie hodowli zrzeszonych, których maluchy odnoszą sukcesy na wystawach Międzynarodowych. Taka fretka nie jest dużo
droższa od takiej z pseudohodowli, czasami nawet i tańsza ;)
Zwróć uwagę na zdjęcia fretek:
- sierść dorosłych fretek powinna być puszysta, nie powinny być pożółkłe i pozlepiane
- siano w klatce jest niedopuszczalne, a dobrej jakości karma nie ma różnokolorowych chrupek
- maluszki na zdjęciach powinny stać na wszystkich łapkach, a nie leżeć ( no chyba że śpią),
- puch szczenięcy jest słaby, czasami matowy, ale 8 tygodniowa fretka powinna mieć już sierść błyszczącą,
- maluch, który przy odbiorze mieści się w dłoni jest niedożywiony lub za szybko zabrany od mamy
- maluchy powinien biegać i skakać, sierść w okół oczu ,uszu i na pyszczku nie może być pożółkła
- fretka która mieszka z ludźmi nie ma prawa bać się człowieka
- fretki nie powinny rzucać się na jedzenie